poniedziałek, 16 grudnia 2013
wtorek, 10 grudnia 2013
środa, 20 listopada 2013
I znowu ja. Głupi jak zwykle.
PRZEPRASZAM KOMPLETNIE ZAPOMNIAŁEM!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NA URODZINY APAYAN! :*
Wasz ukochany głupi jak znoszony but dyabeł! :D
piątek, 8 listopada 2013
I znowu ja.
Wątpię, że szybko ktokolwiek to przeczyta, ale jeśli przeczyta, to w dupie mam, jak szybko, ach, masełko maślane
CC:
KIRLEY WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO NA URODZINY STARA DUPO!
wtorek, 25 czerwca 2013
Hej potwory!
Diabeł wparadował na polanę, waląc metalową łyżka w nie mniej metalową pokrywkę od garnka.
- Co to ma do choerly być?! Wiecie, od kiedy nie było tutaj nikogo? Od miesiąca! - oczywiście, było pusto, ale może ktoś krył się na drzewie? - Czyżbyście zapomnieli, że to miejsce istnieje? - usiadł pod swoim drzewem, grając na pokrywce jak na perkusji, cichą melodię.
- Co to ma do choerly być?! Wiecie, od kiedy nie było tutaj nikogo? Od miesiąca! - oczywiście, było pusto, ale może ktoś krył się na drzewie? - Czyżbyście zapomnieli, że to miejsce istnieje? - usiadł pod swoim drzewem, grając na pokrywce jak na perkusji, cichą melodię.
niedziela, 26 maja 2013
I just want to stay here...
Rok temu
Zatrzymała się dopiero przy granicy terenów stada… Ciężko dysząc przekroczyła je, ściągając tym samym na siebie spojrzenia jego członków. Schyliła lekko łeb, w geście pozdrowienia i z wyjątkowym, bułgarskim akcentem przemówiła…
Zdravei, jestem Apayan…
Dzisiaj
Minął dokładnie rok. Rok, odkąd
tu przybyła. Odkąd pierwszy raz spojrzała w oczy tym, którzy później okazali
się najlepszym, co spotkało ją w życiu. Rok, który nieodwracalnie zmienił jej
życie. Rok, którego już nie cofnie, którego nigdy nie zapomni. Rok. Cały,
piękny rok. Nie zrobiła z tej okazji przyjęcia, popijawy, spotkania. Nie
powiedziała o tym nikomu. Siedziała cicho na gałęzi jednego z drzew polany,
wpatrując się w jej zieloną trawę, drzewa… Gdy przyszła tu pierwszy raz nie
było tak cicho. Tak melancholijnie, pięknie. Chociaż, po zastanowieniu mogłaby
stwierdzić, że to właśnie wtedy stado podobało jej się tak bardzo. Dopiero
rozkwitało, a ona z buciorami weszła w jego życie. Ciekawe, jak potoczyłyby się
losy tych wszystkich osób, gdyby nie jej pojawienie. Ktoś pewnie by umarł, ktoś
przeżył… Tak wiele może zmienić jedna istota. Nic nie znaczący byt. Uśmiechnęła
się pod nosem chwytając w dłonie jakąś gałązkę i obracając ją, oglądając
piękne, zdrowe liście. Nie żałuje. Nigdy nie będzie żałować tego, co tu zrobiła
i czego nie zrobiła. Nie będzie żałować przyjaźni, miłości, wrogów i smutku.
Niczego nie będzie żałować. Tak wiele się zmieniło w jej życiu dzięki temu
miejscu. Jakim więc prawem miałaby twierdzić, że pewnie kiedyś o nim zapomni…
Rok. To przecież tak dużo, a
zarazem tak mało. Dopiero dwanaście miesięcy, a ona ma wrażenie, jakby mijały
lata. Jakby to wszystko, co się tu wydarzyło było jej całym życiem. To co
działo się wcześniej nie miało znaczenia, dopóki nie pojawiła się tutaj. Tylu
przez ten czas przewinęło się przez stado. Niektórych lubiła bardziej, innych
mniej. Ale o nich również nie zapomni. Czasu spędzonego z każdym… Jaką byłaby
osobą, gdyby nie stado? Jak patrzyłaby na świat? Inaczej, z pewnością. A.. to
tylko rok. Dla niektórych nic nie znaczący… Kolejny, jakby mieli ich
nieskończenie wiele. Czy tylko dla niej znaczył więcej, niż jakikolwiek inny?
czwartek, 23 maja 2013
Podsumowanie LO...
Czas podpisywania się pod listą obecności minął już 19 maja.
Podpisali się:
Allex
Angelin
Kirley
Shadoweses
Loreto
Noche
Apayan
Deces
Prosiłabym osoby na fioletowo o zrobieniu cokolwiek dla stada, żeby chociaż trochę pokazać swoją aktywność, tak do 2 czerwca.
SIEDZENIE NA CZACIE TEŻ SIĘ LICZY, A OSTATNIO TAM SĄ PUSTKI.
Nie podpisali się:
Akyes
Cor Glaciei
Hisshi
Ktoś wie co się z nimi dzieje?
ŻYJMY I NIE POZWÓLMY SZK UPAŚĆ.
~Sash
Subskrybuj:
Posty (Atom)