Siedzi sama, zamknięta w sobie,
A myśli nad sensem życia, krążą po jej głowie.
Nagle myśli te zamieniają się w jawę
I widzi przed sobą jakąś zjawę.
Zjawa ów jako Miłość się przedstawia
I Dziewczyna
podążyć za nią postanawia.
Głowę do
piersi przytula,
A Miłość ją
ramieniem otula.
Nagle strach
czuje
I z objęć Miłości
się wyślizguje.
Później widzi
ów Miłość z Przyjaźnią
I nie chce
rozmawiać już z Nią.
Wspina się
wysoko
Z myślą
głęboką.
Już jest na
szczycie
I płacze
skrycie.
Chce skoczyć,
lecz nagle czuje,
Jak coś ją
obejmuje.
Odwraca się i
widzi :
Miłość i Przyjaźń.
Przyjaźń
przerażona
W Niwecz
wpatrzona.
Miłość
przyciąga Niwecz do siebie,
A Ona
przytula się w odzewie.
Czuje się
bezpieczna
I tym razem
nie w głowie jej ucieczka.
*
* *
Wierszyk taki
se.
Miłość to
chłopak.
Niwecz -
dziewczyna.
Przyjaźń -
najlepsza przyjaciółka.
Trzeba się
jakoś połapać, ale dacie rade....
Pod
warunkiem, że kogoś to zainteresuje.
Nie narzekaj, całkiem ładnie wyszło C: *krytyk literacki sie znalazł*
OdpowiedzUsuńThx.. xD *fajny krytyk *
UsuńMnie tam się podoba ;3
OdpowiedzUsuńA czy zadanie mam zaliczone ? *maślane oczęta*
Usuń